Hahh.

Dobra, to co ja dzisiaj wyprawiałam na lekcjach przekroczyło wszystkie granice ;D Szajba mi odbiła totalnie !
Na początku mieliśmy dwa wuefy . Na piewrszym była siata. Tu jeszcze spokojnie grałam, bez szaleństw ;d Jedynie na początku: Ja, Ewa, Rogal, Marta i nasze słynne dźg, dźg, dźg ;P Na drugim wuefie był ping pong i uni-hokej. Na pinglu grałam i oprócz tego biłyśmy się z Ewą paletkami. Podstawiłam jej nogę i tak rąbnęła, że masakra. A gościu się tak krzywo gapił, że myślałam, że mnie zje wzrokiem ;x Potem był angielski. Zabierałam Ewie piórnik i czytałam jej rozmówki xdd Potem była chemia. Rolnik jak zwykle kosił. Na szczęście mnie nie zapytał, więc się bardzo cieszyłam ;D Później dyktował jakąś notatkę, z której nikt nic nie rozumiał: jakieś destylacje, sedymentacje coś tam jeszcze, bla bla bla ;d Na religii odpoczęłam: rysowałyśmy sobie z Agusią. Ja rysowałam moje śliczne Hello Kitty. Narysowałam trzy, jedno - ciemnoróżowe dla mnie, czerwone dla Marty i niebieskie dla Agi. Aga ryowała swoje dziadziusie, które kocha Marianka [Maryha]. Narysowała dziadziusia okrągłogłowego, dziadziusia księdza i zwykłego. Oprócz tego Aga rysuje jeszcze dziadziusia z laską [chodzi o kobietę ;d], dziadziusia nindża, dziadziusia z toporkiem i takie tam xdd ja dostałam zwykłego dziadziusia, bo taki jest najładniejszy ;] Po religii była historia. Tam baba nas przesadziła do drugiej ławki ;/ Pomyślałam: Are you fucking kidding me? Ale cholera, musiałam się przesiąść z mojej ukochanej ostatniej ławeczki w środkowym rzędzie. Historię mieliśmy z praktykantkami bliźniaczkami. A raczej jedną z nich, chyba tą bez ADHD ;d Bo szukałyśmy trzech różniic: no to jedna ma ADHD, a druga nie jedna ma dłuższe paznokcie i jedna ma dłuższe włosy - fuck yea ;d potem była ostatnia lekcja - polski. nudno było, bez szyderki. jedynie się biłam z Ewą, a baba na nas jakoś tak dziwnie patrzyła, ale nic nie mówiła ;d
Po lekcjach przyklełyśmy sobie z Agą do szafek nasze Hello Kitty i dziadziusie i poszłyśmy do domu.
A ja kończę, bo idę na rolki ;*